Rozsądek jest bezlitosny:
Zwierzęta na ogół żyją krócej niż ludzie i nie wolno o tym zapominać.
Szesnaście i pół roku to bardzo dużo, nawet dla tak niewielkiego pieska jak jamnik.
To długie życie – mam nadzieję, że ona też tak uważała – było naprawdę udane, ciekawe, spędzone w otoczeniu kochających ludzi. A mogło trwać bardzo krótko, skoro trafiła do nas jako czterodniowy noworodek, uratowany przed uśpieniem.
Choć nie ominęły jej różne choroby, przypadłości i dolegliwości, do samego końca zachowała ogólną sprawność i nienajgorszą jak na swój wiek formę.
Załamanie było nagłe, a końcowe cierpienie trwało bardzo krótko.
Była zwierzęciem – nie miała planów na przyszłość, nie żałowała odchodzącej przeszłości.
Jasne. Pewnie. Super.
Ale co z tego, skoro jej tak bardzo nie ma!